Wycieczka do Michałówki
Dzieci w środę 25 czerwca wybrały się na wycieczkę do gospodarstwa w Michałówce. Zobaczyły z bliska alpaki, kucyki i kury. Odważnie bawiły się w sianie, odwiedziły stodołę oraz poznały jej wyposażenie, z którego ludzie korzystali zanim zastąpiły ją nowoczesne sprzęty rolnicze. Najwięcej emocji wzbudziła w dzieciach przejażdżka wozem ciągniętym przez traktor. Przedszkolaki dowiedziały się wielu ciekawostek o alpakach, które podobnie jak lamy, stanowiły integralny element kultury Indian. Były wykorzystywane jako zwierzęta juczne do przenoszenia ciężarów a także dawały wełnę i mięso.
Indianie znali się na roślinach, potrafili ziołami leczyć a nawet uśmiercać. Zajmowali się rybołówstwem, chętnie polowali na bizony a z czasem zajęli się hodowlą koni, kóz, alpak, lam, osłów. Bardzo podniosłym obrzędem w hodowli alpak była strzyża, czyli strzyżenie zwierzęcia w pierwszym roku jego życia. Kiedyś wełna alpak była nazywana “wełną bogów” lub “złotem Inków”. W czasach Imperium Inków odzież z wełny alpak nosili wyłącznie najzamożniejsi, czyli inkaska arystokracja. Wełna alpak jest ciepła, delikatna i wytrzymała, dlatego wykorzystuje się ją do wyrobu najbardziej ekskluzywnych towarów. Nie zawiera lanoliny, głównego alergenu i pożywki dla roztoczy, dlatego jest bezpieczna dla alergików.
Dzieci wzięły udział w warsztatach edukacyjnych dotyczących Indian - słuchały wielu ciekawostek na temat ich codziennego życia, rytuałów oraz strojów. Dzieci dowiedziały się, że Indianie, rdzenni mieszkańcy Ameryki wybierali swojego wodza spośród najmądrzejszego i najodważniejszego Indianina. W wielu plemionach tytuł wodza był dziedziczony, czyli przekazywany z ojca na syna. Umieszczenie Indian w rezerwatach na skutek europejskiej kolonizacji Ameryk, wpłynęło wyniszczająco na kulturę jego rdzennych mieszkańców. Wskutek brutalnego przenoszenia ich z jednej rzeczywistości do drugiej doprowadziły one do poważnego załamania się kultury indiańskiej i kryzysu tożsamości Indian. Indianie, którzy prowadzili koczowniczy tryb życia i w każdej chwili mogli "spakować" swój dom (tipi), aby przenieść się w inne miejsce, nagle byli przymusowo osiedlani w rezerwatach a następnie w wielkich aglomeracjach amerykańskich. Gospodarka oparta na zbieractwie i łowiectwie nie mogła być przez nich kontynuowana, zanikały indiańskie tradycje i obrzędy.
Kiedyś wełna alpak była nazywana “wełną bogów” lub “złotem Inków”. W czasach Imperium Inków odzież z wełny alpak nosiła wyłącznie inkaska arystokracja. Wełna alpak jest kilkukrotnie cieplejsza i wytrzymalsza od owczej. Jej delikatność zdecydowanie może konkurować z kaszmirem, a nawet moherem. Wykorzystywana jest do wyrobu najbardziej ekskluzywnych towarów. Nie zawiera lanoliny, głównego alergenu i pożywki dla roztoczy. Dlatego też jest bezpieczna dla alergików.